Poznań wart poznania – nocka w szkole…

            Czy to możliwe żeby uczniowie chcieli spędzić całą noc w szkole? Wydaje się nie do pomyślenia? A jednak… Zaczęło się tak… 3 marca uczennice kółka artystycznego, flażoletowego i tanecznego z opiekunkami spotkały się o godzinie 18:00 w naszej szkole. Po pierwszych okrzykach zachwytu i radości, a z drugiej strony wielkiego przerażenia (dla niektórych była to pierwsza noc poza domem, bez rodziców) przystąpiliśmy do przygotowania miejsc do spania. Naszą „sypialnią” były sale przedszkolne. Na początek zorganizowano zbiórkę na której przedstawiłyśmy regulamin naszego spotkania. Największy smutek dotyczył ciszy nocnej i pobudki. Jednak gdy omówione zostały poszczególne zadania jakie były do wykonania, to zaraz na twarzach pojawił się uśmiech. Celem naszego spotkania było poznanie Poznania.A więc czas wyruszyć na wędrówkę. Każdy w końcu chciał zostać prawdziwym poznawczą, czyli znawcą wyjątkowego miasta Poznania. Pierwsze zadanie? Oczywiście słodkie Rogal świętomarciński, czyli najsłodszy symbol Poznania. Zaczęłyśmy od przygotowania ciasta na rogale (nie były co prawda świętomarcińskie, ale przyniesione przez p. Natalię i Agatę powidła były rewelacyjne). Wykonując swoja pracę dziewczyny uważnie słuchały historii o rogalach (dr Wojciech Mania z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej twierdzi, że Historia świętomarcińskiego rogala jest zawiła jak ciasto, z którego jest zrobiony. Pojawia się w niej niemal tyle wątków, ile bakalii w jego nadzieniu), aby wykonać kartę pracy z tym związaną. Takie spotkanie nie mogło się odbyć bez poznańskiej pyry z gzikiem, czyli dania rodem z Wielkopolski, dlatego następne zadanie to – pyry z gzikiem. Dziewczyny wyszorowały i wstawiły ziemniaki, oczywiście w mundurkach i przygotowały gzik. Aby czas się nie dłużył w oczekiwaniu na pyszności przystąpiliśmy do kolejnego zadania,omówienia gwary poznańskiej, czyli jednej z bardziej specyficznych gwar regionalnych w Polsce. Po poznańsku mówi się nie tylko w samym Poznaniu, odmiany gwary spotkać można w całej Wielkopolsce. Specjalistki z klasy IV przygotowały mini słownik gwary a młodsze dziewczynki kolorowanki. I w końcu długo wyczekiwane zadanie – przygotowanie rogali. Dziewczyny sprawnie i szybko rozwałkowały ciasto, nałożyły powidła i zrobiły rogale w kształcie podkowy. Podczas wypieku chwila na odpoczynek i posiłek – pyry z gzikiem. Po posiłku pełne energii słuchając legendy o dwóch trykających się w samo południe koziołkach na ratuszowej wieży wykonywały kolejne zadanie – poznańskie koziołki metodą orgiami. Podczas tej pracy niejedna z nas wyczuwała zapach pieczonych rogali. I nadszedł ten moment – degustacja rogali. Były wyśmienite, dlatego bardzo szybko zniknęły z talerzy. Aby spalić kalorie zabrałyśmy się za taniec. Krótki wstęp o tańcach wielkopolskich ze zwróceniem uwagi na te najbardziej typowe, czyli: wiwaty, przodki, chodzone. Następnie dostojnie i z powagą (tańce wielkopolskie odznaczają się rzadko spotykaną w innych regionach kraju dostojnością i powagą) zatańczyłyśmy dwa kawałki. Zmęczone i pełne wrażeń udałyśmy się do góry na wieczorną toaletę i krótki filmik , a następnie hyc do łóżek, tzn. śpiworów. A rano? Pobudka. Ciężko było niektórym wstać – pakowanie, sprzątanie i powrót do domu.
Szkoła okazała się nie tylko miejscem nauki, ale także zabawy i rozrywki. Zadania były tak pomyślane i zaplanowane, aby realizować z jednej strony cele projektu Tu jest moje miejsce, tu jest mój dom a z drugiej pokazać jak ważna jest współpraca i działanie wszystkich członków. Założone cele zostały spełnione. Noc w szkole uważamy za udaną

A. M.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *